parametry:
ekstrakt: 13%
alkohol: 5,2%
IBU: 30
skład: woda; słody: pilzneński, monachijski, karmelowy 150; chmiel Simcoe; drożdże
kraj: Polska
browar: Olimp
cena: około 8zł
zakupione w:
odyseja piwna
styl:
Belgian India Ale
wygląd:
Jasnomiedziane, mętne, zupełnie nieprzejrzyste.
piana:
Początkowo utworzyła się centymetrowa biała warstwa, ale po kilku chwilach opadła prawie zupełnie.
aromat:
Dość mocny karmel, troszkę korzennych przypraw, nieco żywicznej chmielowości i chyba nieco lekkiego warzywnego DMS-u.
wysycenie:
Dość niskie.
smak:
Dość wysoka, nieco tępa, nie do końca przyjemna, ziemista goryczka. Piwo średnio treściwe, ale jest trochę pełni nieco równoważącej goryczkę. Po kilku kolejnych łykach goryczka robi się jeszcze bardziej ściągająca i taninowa – nie pije się tego zbyt przyjemnie.
opakowanie:
Jakościowo Olimp daje ostatnio radę. Ale jeśli chodzi o samą grafikę to ta jest chyba najsłabsza z ostatnich piw. No i Eris (Bat-Woman bez maski?) mogła by pare razy odpuścić “dzień nóg” na siłce, bo chyba trochę za bardzo dopakowała w tych regionach…
ocena: 5,5/10
jakość/cena: 5/10
podsumowanie:
Kolejne polskie piwo rzemieślnicze, które wyszło słabo. Czy oni w ogóle warzą jakieś próbne warki zanim wypuszczą te piwa, czy po prostu idą na żywioł? Bo wady wadami, ale te ostatnie piwa są po prostu słabo zaplanowane… Zaczynam się nieco niepokoić ogólnym stanem naszego piwowarskiego kraftu…
piwny blog spiesza 